Eduard Wagner
Mozliwe, ze ksiazka okazala sie troche pozywna, o czym tam jest opisane, ale wszystko sie wydarzylo tak, jak tam jest napisane. Jasne, jest wiele wspomnien i byc moze sa to te, w ktorych mozna powiedziec, ze to bylo normalne zycie, ale jest to rowniez poglad na to, jak doswiadczylem swojej egzystencji. Ale to nie znaczy, ze obwiniam kogokolwiek w moim srodowisku lub tym podobne, ale raczej, ze wszystko opiera sie na moich wlasnych decyzjach. Wtedy nie moglem ocenic, czy mieli racje, czy nie, ale dopiero pozniej. W 95% przypadkow decydowalem sie zrobic to w ten sposob. To, czy by mi cos powiedziano, to inna sprawa. Ale to, co z pewnoscia bedzie ze mna do konca mojego zycia, w jakiejkolwiek formie, to to, ze ktos mysli o kims innym z zamachem na charakter, aby byc moze nadac rozped swojej karierze. Gdyby w tym czasie fakty, a nie szacunki, byly przekazywane jako fakty z finansow do sadownictwa, moje zycie prawdopodobnie potoczyloby sie inaczej. Nawet jesli z tej przyczyny ustalono, ze dopuscilem sie jakichs naruszen prawa, to jestem przekonany, ze do konca zycia bede niewinny. Postanowilem chronic mojego syna swoim podejsciem. Mozesz teraz pomyslec, czego chcesz, wybralem dla siebie wlasciwa droge, inaczej moj syn moze dzis nie zyc. Nie moge koniecznie odpowiedziec, czy jestem zadowolony ze swojego obecnego zycia, czy nie, poniewaz uwazam, ze to bardzo osobisty punkt widzenia. Jestem szczesliwy. Czemu? Z jednej strony moja egzystencja idzie teraz spokojnie w przeciwienstwie do tego, czego juz doswiadczylam, z drugiej strony bardzo sie ciesze, ze udalo mi sie pozbyc nalogu, ktory towarzyszyl mi przez ponad 3 dekady. Nie wiem, jak to sie stalo w 2014 roku. Czy byla to sila wyzsza, czy tez bylam blizej samobojstwa niz chcialam przed soba przyznac. W kazdym razie nie bede tego kwestionowac. Byc moze cala rzecz, ktora daje, jest doswiadczeniem, ktore moze byc przydatne dla jednego lub drugiego. Ale to nie znaczy, ze potepiam to, czego bym doswiadczyl, nie, wrecz przeciwnie. W miedzyczasie szescdziesiat lat zycia z pewnoscia tez byly piekne chwile, a jedna z innych, jaka przychodzi mi do glowy, sa narodziny mojego syna. Ocen sam, czy warto zyc tym zyciem, czy nie.
O autorze
Mozesz to zobaczyc, jak chcesz: Czy to sa wspomnienia, czy to tylko sekwencja wydarzen w moim zyciu. Chcialbym powiedziec, ze w momencie, gdy tego doswiadczylem, wierzylem, ze to sluszne. Nie mialem prawie zadnych rad od krewnych lub przyjaciol, czy to bylo wlasciwe, czy nie. Ale zawsze bylo pytanie, czy wzialbym to pod uwage. Oczywiscie na kolejnych stronach zawsze pojawiaja sie miejsca, w ktorych jestem na granicy legalnosci. Ale poniewaz to bylo jakis czas temu i osobiscie popieram to, co wtedy zrobilem lub czego nie zrobilem, nie widze zadnych problemow, jesli pojawia sie te konsekwencje. To, czy jest to spelnione, czy szczesliwe zycie, zalezy nie ode mnie, ale od czytelnika, ale na koniec wyciagne wniosek.
Zmieniony numer wersji 3